Postraszył i słuch o nim zaginął, czyli co z TDI 2D
Dodano: 19 września 2017 o godzinie 14:14
Ponad 3 miesiące temu na blogu pojawiły się informacje o projekcie, którego się podejmuję. Ogólny zarys, wielkie plany, a następnie… 3 miesiące ciszy.
Dlaczego tu tak cicho?
Wiele w tym czasie w moim życiu się działo. Za wiele żeby udźwignąć wszystko na raz, a jak wiadomo „wszystko ma swoje priorytety, niestety…”. Ale może tak miało być? Przez ten czas nabrałem masę doświadczeń związanych z programowaniem i dokładnie wiem co wtedy siedziało w mojej głowie a na pewno by nie wypaliło.
To silnik będzie, czy nie?
A no będzie. Uważam go za zbyt fajny i dający dużo doświadczenia pomysł, żeby go nie zrealizować. Oczywiście w międzyczasie pomysł dojrzał, chociaż zdaję sobie sprawę, że po jego realizacji będę widział co zrobił bym inaczej.
Zmiany w planach realizacji projektu
Jeżeli chodzi o formę dokumentacji całego procesu, to chcę zostać przy blogu, oraz publicznym repo na githubie (link), oraz na licencji MIT. Cele które chcę osiągnąć (wypunktowane w tym wpisie) nie podlegają zmianie, natomiast ciągle zostawiam otwartą furtkę dla nowych, które zrodzą się podczas pracy.
Wcześniej myślałem o tym silniku jako czymś uniwersalnym, co będzie dawało możliwości wpływania na każdy aspekt jego pracy. Zdając sobie jednak sprawę z ograniczeń czasowych spowodowanych moimi obowiązkami, muszę podejść do sprawy mniej ambitnie. Będzie tworzony tak, aby umożliwiał zrealizowanie założeń postawionych w grze, którą będę chciał o niego oprzeć. Kiedy to się stanie podejmę dalsze decyzje, czy kontynuuję jego rozwój, czy go zaprzestaję.
To by było na tyle. Do usłyszenia – mam nadzieję, że tym razem szybciej niż za 3 miesiące.
Dodaj komentarz